Jako osoba, która obserwowała, jak moja matka zmagała się z POChP i sterydami, które powodowały u niej drżenie, znam przerażenie, gdy „zadyszka” staje się normą. A co, gdyby najsilniejsza roślina oddechowa na świecie – wilczomlecz owłosiony, znany jako roślina astmatyk – rosła dziko tuż za twoimi drzwiami, i to za darmo?
Zostańcie ze mną. Zaraz odkryjecie 15 oszałamiających korzyści płynących z tego niedocenianego cudu, z którego korzystają tysiące osób, aby oczyścić płuca, pozbyć się alergii, wyleczyć skórę i nie tylko. A najbardziej szokujący? Zachowałem go dla czytelników, którzy dotrwają do końca.
A więc do rzeczy.
Kryzys cichego oddechu kradnie twoją wolność krok po kroku
Ukończenie 50. roku życia nie powinno oznaczać akceptacji świszczącego oddechu jako ścieżki dźwiękowej. Mimo to CDC podaje, że ponad 25 milionów Amerykanów choruje na astmę, 16 milionów na POChP, a kolejne 50 milionów zmaga się z przewlekłym zapaleniem zatok lub alergiami – u większości z nich stan pogarsza się z roku na rok.
Znasz ten chrzęst, gdy śmiejesz się za głośno? Ciągłe chrząkanie? Zmęczenie spowodowane uczuciem, że płuca są w połowie pełne? To nie tylko „starzenie się”. To stan zapalny i śluz zatykający drogi oddechowe.
Krótka pauza – w skali od 1 do 5, jak często odczuwasz „głód powietrza” podczas normalnych czynności? Zapisz to.
Prawdopodobnie próbowałeś inhalatorów, leków przeciwhistaminowych, sterydów, igieł do płukania nosa (neti pot), a nawet zastrzyków na alergię. Tłumią objawy… chwilowo. Potem efekt odbicia jest silniejszy. Dlaczego? Nigdy nie leczą pierwotnego stanu zapalnego i chaosu immunologicznego.
Ale oto sekret, który mnie zatrzymał: w Indiach, na Karaibach, w Afryce, a teraz także na podwórkach w USA, Euphorbia hirta — roślina lecznicza dla astmatyków — była przez stulecia stosowana w celu rozluźnienia dróg oddechowych, rozpuszczenia śluzu i uspokojenia nadaktywnej odporności w sposób, o jakim współczesne leki mogą tylko pomarzyć.
Poznajcie 57-letniego Marcusa — poranek, kiedy wyrzucił inhalator do śmieci
Marcus to 57-letni brygadzista budowlany z Florydy. Dziesięć lat przewlekłej obturacyjnej choroby płuc (POChP) sprawiło, że w nocy musiał korzystać z tlenu. „Mierzyłem życie w podmuchach” – powiedział z wilgotnymi oczami.
Wtedy jego jamajski współpracownik wręczył mu garść świeżej rośliny wywołującej astmę, przywiezionej z miejsca pracy, mówiąc tylko dwa słowa: „Ugotuj to”.
Marcus zaparzył swój pierwszy dzbanek: z liści uniosła się czysta, lekko pieprzna para, która wypełniła kuchnię. Wypił jedną filiżankę.
Dwadzieścia minut później wziął najgłębszy oddech od 2012 roku. Dziewiątego dnia odłączono mu tlen. W szóstym tygodniu lekarz wpatrywał się w wynik badania płuc: „FEEV1 wzrosło o 42%. Co pan zrobił?”
Już niedługo poznasz dokładny protokół Marcusa i dowiesz się, dlaczego tysiące osób nazywają Euphorbia hirta „naturalnym albuterolem — bez obaw”.
Masz już 20% – to daje Ci przewagę nad 80% czytelników, którzy nigdy nie osiągnęli korzyści nr 1. Kontynuuj… Twoje płuca się otwierają.