Czy wiesz, że po 60. roku życia tracisz do 8% mięśni nóg co dekadę — nawet jeśli chodzisz codziennie i nie przytyjesz ani kilograma — a mimo to starożytne kultury zjadały jedno zapomniane nasiono i kontynuowały swoją aktywność aż do 90. roku życia?
Wyobraź sobie: Budzisz się, jesz małą miseczkę czegoś, co smakuje jak płatki owsiane z orzechami. 12. dnia wstajesz z krzesła bez użycia rąk. 30. dnia wchodzisz po dwa schody naraz, a twoi znajomi zdyszani opierają się o poręcz i pytają: „Co ty, do licha, robisz inaczej?”.
W skali od 1 do 10 oceń, jak silne są twoje nogi, kiedy wstajesz – bez rąk, bez odpychania. Zatrzymaj tę liczbę – zaraz do niej wrócimy.
Jako 67-latek, który przeszedł od chodzenia do skrzynki pocztowej do ponownego 8-kilometrowego marszu, myślałem, że laski i protezy stawu kolanowego są nieuniknione. Potem odkryłem 5 starożytnych nasion, których najdłużej żyjący japoński lekarz używał u swoich pacjentów – zaczynając od tego, którego NASA chciała dla astronautów.
A co jeśli najsilniejszy na świecie pokarm wspomagający odbudowę mięśni kosztowałby 19 centów za porcję i smakowałby jak deser?
Zostań ze mną. Zaraz odkryjesz ten sam poranny rytuał 5 nasion, który przywraca amerykańskim seniorom ich nogi – bez siłowni, bez bólu, bez suplementów za 300 dolarów.