Abbott, jedna z największych firm opieki zdrowotnej na świecie, wycofała z rynku miliony czujników poziomu glukozy we krwi w ponad dwunastu krajach, co wywołało niepokój wśród diabetyków, którzy polegają na tych urządzeniach, aby zachować bezpieczeństwo. Co najmniej siedem zgonów i setki poważnych obrażeń zostało powiązanych z wadliwymi czujnikami FreeStyle Libre 3 i Libre 3 Plus.
Najważniejsze wnioski
- Firma Abbott wycofała ze sprzedaży niektóre czujniki poziomu glukozy we krwi FreeStyle Libre 3 i Libre 3 Plus po zgłoszeniach dotyczących niedokładnych odczytów.
- Wadliwe czujniki powiązano z siedmioma zgonami i 736 poważnymi problemami zdrowotnymi, w tym 57 w USA
- Niedokładne odczyty mogą prowadzić do podejmowania niebezpiecznych decyzji zdrowotnych przez osoby chorujące na cukrzycę.
- Miliony dotkniętych problemem urządzeń trafiło na cały świat, m.in. do USA, Europy, Kanady i Nowej Zelandii.
- Firma Abbott twierdzi, że zidentyfikowała problem i wymienia uszkodzone czujniki, nie spodziewając się większych przerw w dostawach.
Dlaczego ogłoszono wycofanie produktu?
Do masowego wycofania doszło po tym, jak firma Abbott odkryła, że czujniki produkowane na konkretnej linii produkcyjnej dostarczały niedokładne odczyty poziomu glukozy we krwi. Błędy te zwiększają ryzyko wystąpienia sytuacji zagrażających życiu u osób z cukrzycą typu 1 i typu 2. Dokładne monitorowanie poziomu cukru we krwi to dla tych pacjentów dosłownie kwestia życia i śmierci.
Jakie są zagrożenia wynikające z nieprawidłowych odczytów poziomu cukru we krwi?
Fałszywe odczyty mogą prowadzić do podejmowania błędnych decyzji. Fałszywie zawyżony odczyt może spowodować, że ktoś przeoczy epizod niskiego poziomu cukru we krwi, potencjalnie śmiertelną sytuację znaną jako hipoglikemia. Z drugiej strony, fałszywie zaniżona wartość może doprowadzić do przedawkowania insuliny, co również powoduje niebezpiecznie niski poziom cukru we krwi. Obie sytuacje mogą zakończyć się drgawkami, utratą przytomności, śpiączką, a nawet śmiercią, jeśli nie zostaną wykryte na czas.
