Mały metalowy przedmiot, przypominający średniowieczną broń, wywołał ostatnio spore poruszenie na Reddicie. Znalezione na dnie szuflady podczas porządków w starym domu, to dziwne narzędzie dało początek kilku osobliwym teoriom: XIX-wieczny otwieracz do puszek, narzędzie kempingowe, a nawet narzędzie tortur kulinarnych. Całkiem spora lista!
Niektórzy internauci żartowali nawet, że to tajna broń do ochrony zapasów. Jednak za jej złowrogim wyglądem kryło się narzędzie dobrze znane naszym babciom – choć nie zawsze bezpieczne.
Narzędzie codziennego użytku… nie takie nieszkodliwe.

To dzięki wspomnieniom kilku starszych użytkowników zagadka została rozwiązana. Przedmiot, o którym mowa, to nic innego jak prymitywny otwieracz do puszek , pochodzący z czasów, gdy otwieranie puszki było niemalże sportowym wyzwaniem.
Przed pojawieniem się nowoczesnych modeli, narzędzia te były wyposażone w spiczaste ostrze, które należało wsunąć w pokrywę, a następnie podważyć, milimetr po milimetrze. Prawdziwy test cierpliwości — i precyzji.
„Wciąż mam po tym bliznę” – zwierza się jeden z internautów, na wpół rozbawiony, na wpół nostalgiczny. Inni pamiętają ostre krawędzie i metalowe drzazgi, które odlatywały przy każdej próbie. Nic dziwnego, że niektórzy woleli użyć młotka!